W wierszu Jana Brzechwy „Żuraw i czapla” czapla przedstawiona jest jako ptak niezdecydowany, niepewny siebie.
” W piękne piórka się przybrała,
Do żurawia poczłapała.
Tak już chodzą lata długie,
Jedno chce to nie chce drugie.
Chodzą wciąż tą samą drogą,
Ale pobrać się nie mogą.”
Być może Brzechwa ma rację, jeśli chodzi o sprawy sercowe. W sprawach żołądkowych czapla jest całkowicie inna. Nad brzegiem naszego stawu przez ostatni tydzień czapla biała pojawiała się codziennie o tej samej porze. Przez kilka godzi interesowały ją tylko ryby. Z godną podziwu systematycznością i wytrwałością dokładnie w tym samym miejscu godzinami żerowała, nabierając sił przed wędrówką w cieplejsze strony. Miejsce musiało być bardzo atrakcyjne, bo czasem musiała walczyć o nie ze swoją krewniaczką czaplą siwą.